niedziela, 28 kwietnia 2013

Od Thowry


Szedłem wzdłuż plaży. Słona, morska woda delikatnie obmywała moje kopyta. Fale muskały moje nogi. Słońce zachodziło już za wzgórzem. Westchnąłem głęboko. Musiałem się gdzieś schować do wieczora. Nagle zobaczyłem jakąś izabelowatą klacz stojącą na pagórku. Podbiegłem do niej, ponieważ myślałem, że ma jakieś stado, czy zna jakieś stado do którego mógłbym dołączyć.
- Witaj. - przywitałem się grzecznie, truchtając obok niej.
- Emm... Nie znam cię. - oznajmiła, spoglądając na mnie dość rzeczowo.
- Wiem, nazywam się Thowra. - przedstawiłem się. - Znasz jakieś stado do którego mógłbym dołączyć? - dodałem.

<Renesmee?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz