Tak łatwo nie dam za wygraną. Też go popchnęłam. Śmialiśmy się przy tym.
-Idziemy do lasu?-zapytałam, bo trochę mi się nudziła zabawa na tej łące:
-Ok.-odparł Black.
W lesie było przepięknie.
Położyłam się na trawie. Black też. Patrzyłam na chmury.
-Patrz! Tamta chmura wygląda jak koń!-krzyknęłam.
-A tamta jak królik jadący na rowerze!
(Black?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz