Ruszyłam przodem Thowr stał i nie wiedział co robić.
-To idziesz czy nie?-przewróciłam oczami
-A tak tak-dołączył do mnie.Pokazałam mu wszystkie dostępne tereny,zatrzymałam się przy rzece wiodacej do zakazanego wodospadu.
-Koniec wycieczki-rzekłam
-Ale...gdzie prowadzi rzeka przecież...-przerwałam mu
-Prowadzi do jednego z moich ulubionych miejsc,Zakazanego Wodospadu..-wyjaśniłam-Ale nie idziemy tam...
(?Nie mam weny:D)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz